Możliwość myślenia na nogach jest cenną umiejętnością i pomoże ci wymyślić rozwiązania w locie.
Czasami jednak nie ma sposobu, aby iść poza pozostaniem – a potem rzeczy mogą się okazać…
Pracownik budowlany pracował na miejscu w klasztorze, remontując łazienkę. Gdy zacisnął niektóre śruby, pękła rurka, zanurzając go w ściekach. Otrzymał pozwolenie na korzystanie z prysznica i szatni klasztoru.
Jednak został specjalnie poinstruowany, aby zachować ostrożność, ponieważ większość mniszek była bardzo oddana w ich wierze i nigdy nie widziała nago mężczyzny.
Pracownik budowlany był bardzo brudny po incydencie, więc wziął jeden bar mydła w każdej ręce, gdy podszedł pod prysznic. Właśnie wtedy, gdy miał się włączyć prysznic, usłyszał trzy zakonnice wchodzące do szatni i zaczęły się rozbierać.
Mężczyzna spanikował, ale nie miał dokąd pójść. Brakuje lepszej opcji, zamarł do ściany, sztywny jak posąg.
Gdy młode zakonnice weszły na prysznic, byli zaskoczeni realistyczną statuą.
„Ten posąg musi być nowy, wciąż jest błotnisty z transportu”, powiedział jedna z zakonnic.
„Wygląda tak naprawdę! Ale co to jest?” – zapytał jedną z zakonnic i wskazał pachwinę pracownika budowlanego.
„Nie wiem”, powiedział jedna z mniszek, który następnie podszedł i wyciągnął penisa.
Pracownik budowlany był tak zaskoczony, że upuścił jeden z barów mydła, które trzymał.
„Ach”, wykrzyknął jedna z mniszek: „To dozownik mydła!”
Druga zakonnica podeszła do „posągu” i wyciągnął również penisa. Pracownik budowlany nie miał pojęcia, co robić, więc upuścił drugie mydło.
Trzecia zakonnica również chciała spróbować. Ciągła raz, ale nic się nie wydarzyło.
Próbowała więc pociągnąć jeden, dwa, trzy, cztery, pięć razy i nagle wykrzyknęła: „Spójrz! Mam płynne mydło!”
😆😂😁😂🤗😈😻😇
😍 Udostępnij z przyjaciółmi 😍