Blog
-
Trzech irlandzkich towarzyszy spotyka się w barze codziennie po pracy
Trzech irlandzkich towarzyszy spotykało się codziennie w barze po pracy dla kufla Guinnessa i strzału Jamesona.
W tym samym czasie w tym samym barze. Trwało to przez lata i z czasem pokonało więź między tymi trzema mężczyznami, wcali się w coś w rodzaju braterstwa.
Pewnego dnia, gdy wypili swoje drinki po pracy, dwóch towarzyszy wydawało się naprawdę przygnębione. Wtedy jeden z przyjaciół ogłosił, że przeprowadza się do USA, aby uzyskać możliwość pracy. Następnie drugi facet ogłasza, że przeprowadza się do Południowej Afryki, również o możliwość pracy.
Wszyscy trzej mężczyźni, teraz naprawdę smutni z powodu faktu, że ich grupa się rozdzieli, decydują się zrobić pakt. Każdego dnia po pracy każdy człowiek wejdzie do baru i zamówi 3 kufle i 3 strzały na pamięć ich braterstwo.
Po miesiącach tej tradycji Pewnego dnia chłopak, który przebywał w Irlandii, wchodzi do baru i zamawia tylko 2 piwa i 2 strzały.
Barman, który wiedział o 3 przyjaciół i ich tradycji, zmartwili się. Więc zapytał: „Czy wszystko jest w porządku, pącz? Czy miałeś wypadek z jednym ze swoich przyjaciół? Czy ktoś umarł? ”
Na co odpowiedział Irlandczyk,
„Nie, są w porządku. Po prostu przestałem pić ”
😍 Udostępnij z przyjaciółmi 😍
-
Myślałem, że miłość jest prawdą tylko w bajkach, przeznaczona dla kogoś…
Myślałem, że miłość jest prawdą tylko w bajkach, przeznaczona dla kogoś innego, ale nie dla mnie.
Ale w każdym razie dołączyłem do internetowej strony randkowej i spotkałem dziewczynę.
Nie umieściłem własnego zdjęcia na moim profilu randkowym, tylko zdjęcie mojego odbioru.
Ale to w porządku, bo po prostu położyła zdjęcie swojego psa. Wysłałem jej wiadomość, coś, co prawie klever, jak: „Twój pies może jeździć w moim odbiorze”, a ona odpowiedziała.
Szybko to szybko odbiliśmy i zaczęliśmy regularnie rozmawiać. Codziennie, czasem przez cały dzień. Powoli dowiedzieliśmy się o sobie więcej. Jej psa ma na imię Daisy. Moja ciężarówka nazywała się Dodge Ram (przeprosiłem za brak kreatywności). Była CPA. Byłem pszczelarzem.
I po tym potknęła się. „Jeśli kiedykolwiek spotkamy się w prawdziwym życiu, chcę, żebyś wiedział, że nigdy nie mogłem umówić się z pszczelarzem”. Ale wciąż byliśmy daleko od tego momentu, więc było dyskusyjne.
Ale czas trwał i stopniowo staliśmy się bliżej tego punktu. Więcej danych osobowych. Dla jakiej firmy pracowała. Gdzie była moja farma. Nazwy krewnych. Nazwy szkół średnich. Wszystkie rzeczy, które w końcu pojawią się w rozmowie, jeśli rozmawiasz z kimś wystarczająco długo.
Ale, co dziwne, po całym tym czasie żadne z nas nie myślało o wysyłaniu żadnych zdjęć. Do pewnego dnia dostałem od niej wiadomość: „Nigdy nie myślałem, że to powiem, ale naprawdę chcę cię poznać osobiście. Myślę, że mamy rzadkie połączenie i nie chcę go zmarnować. Chcę wysłać ci moje zdjęcie i chcę, żebyś mnie wysłał, ale mówię, że nigdy nie mogę umawiać się z pszczelarzem ”.
Nie mogłem sobie wyobrazić życia bez moich pszczół. Ale nie mogłem sobie wyobrazić życia bez niej. Wstępnie, niechętnie, kliknąłem obraz dołączony do jej wiadomości.
Potem zobaczyłem jej twarz. Teraz jestem pszczołą.
😍 Udostępnij z przyjaciółmi 😍