Brudny żart: motocykl podjeżdża przed przydrożnym barem w Luizjanie

Brudny żart: motocykl podjeżdża przed przydrożnym barem w Luizjanie

Biker podjeżdża przed przydrożnym barem w Luizjanie po długim dniu w siodle.

Sztywno wchodzi, dostaje piwo i siada.

Po trzecie, zdaje sobie sprawę, że niektórzy mieszkańcy patrzą na niego i szepczą.

Biker wychodzi i wraca kilka minut później z aligatorem.

Upuszcza go na podłogę, upuszcza spodnie i klapuje sprzęt w usta aligatora.

* Snap!* – Szczęki zamknęły się na jego sprzęcie.

Zęby zęby, mężczyzna liczy się głośno do dziesięciu, a następnie szturcha aligator w oczy i odpuszcza.

“Prawidłowy!” krzyczy motocyklistę: „Każdy z was na tyle, aby to zrobić?”

Po chwili ciszy głos z tyłu mówi:

„Będę, jeśli obiecasz, że nie szturchniesz mnie w oczy”.

Comments

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *